50°31’29.7”N 22°46’39.1”E
50°30’56.2”N 22°46’01.0”E
50°30’41.0”N 22°45’49.5”E

Instalacja wideo-rzeźbiarska
2016

Praca dotyka głównego wątku książki Martina Pollacka Skażone krajobrazy, bezpośrednio przeniesionego na tereny malowniczej Puszczy Solskiej, ściśle przylegającej do mojego rodzinnego miasta – Biłgoraja. Jawią się jako miejsca pełne spokoju i harmonii, których sielankowość podważają wywiady z osobami pamiętającymi czasy II wojny światowej oraz odtworzone wypowiedzi przewodnika.

Statyczne kadry z lekkim ruchem traw, ukazujące z jednej strony pustkę, z drugiej skłaniające do doszukiwania się jakichkolwiek śladów życia, mają pomóc w wyobrażeniu sobie możliwości dokonania zbrodni w takich warunkach oraz ukrywania jej przez ponad siedemdziesiąt lat.

Krajobraz jest tu zatem pewnego rodzaju kamuflażem udziału Polaków w mordowaniu Żydów w czasie okupacji. Podobnie chętnie przekazywana przez mieszkańców legenda o kościółku, który zapadł się w środku lasu, wydaje się wynikiem przetworzenia przez nich trudnych do zaakceptowania faktów.

Za symbol tego typu zacierania historii uznałam nadrzewną kapliczkę, włączając jej rekonstrukcję w część mojej pracy. Wykonana została z płyty MDF, a następnie podzielona na osiem części. Materiał ten stosowany jest w masowej produkcji i to właśnie jego powszechność, podobnie jak wszechobecność występowania mechanizmów obronnych wobec bolesnych faktów historycznych, według mnie zyskuje tu szczególne znaczenie. Obiekt ma charakter makiety – makiety zachowań społecznych, w dodatku mocno złożonych, skomplikowanych, co uwydatnione zostało dzięki podziałowi rzeźby. Wydaje mi się, że praca zdobywa w ten sposób uniwersalną formę, nie odnosi się już do konkretnego drzewa, miejsca czy wydarzenia, lecz poprzez nie wskazuje na pewien schemat – tego typu historii mogą być w Europie setki, o czym pisał chociażby cytowany przeze mnie w filmie M. Pollack.

Ważny jest też proces powstawania płyty MDF – w wyniku sprasowania włókien drzewnych z dodatkiem organicznych związków łączących i utwardzających, w warunkach wysokiego ciśnienia i temperatury – mamy więc do czynienia z wysokim przetworzeniem, co po raz kolejny wskazuje na przeobrażenia niewygodnych faktów w łatwiej przyswajalną legendę.

Podział kapliczki na części odzwierciedla złożoność ludzkich reakcji na tego typu wydarzenia, różnorodność strategii radzenia sobie z nimi. Dezintegracja może być traktowana jako rozbicie zmowy milczenia, strachu, rozłam w spójności legendy o wciągniętym przez bagna kościółku czy – szerzej – rozpad mitu o polskiej niewinności. Linia zastosowana przy cięciu rzeźby w efekcie uwydatnia jej oddzielne segmenty, nasuwając skojarzenia z wizualizacją mapy topograficznej. Elementy obiektu ważą łącznie 120 kg. Poprzez utworzenie zwartej bryły dodałam mu gęstości i wagi. Ciężar stanowi ważną cechę pracy, odnosząc się do istotności zarówno samych wydarzeń, jak i procesu ich zaciemniania.

Zapraszam do przeczytania dyskusji na temat pracy w czasopiśmie Studia Litteraria et Historica, Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk, NO 9 (2020). Rozmawiają Elżbieta Janicka, Konrad Matyjaszek, Xawery Stańczyk, Katrin Stoll i Anna Zawadzka.

Zapraszam także do przeczytania mojej odpowiedzi na powyższą dyskusję opublikowaną w kolejnym numerze czasopisma oraz do zapoznania się z pracą Rama, która temat rozwija.

Instalacja stanowi mój dyplom magisterski zrealizowany w Pracowni Działań Transdyscyplinarnych prof. Grzegorza Klamana i dr Doroty Nieznalskiej.

Rzeźba powstała we współpracy z pracownią stolarską Piotra Maciochy w Dąbrowicy koło Biłgoraja.